w Blog

Kupiłam sandałki za nieco ponad 50 zł. Po dwóch tygodniach urwał się pasek z przodu trzymający palce. Natychmiast odniosłam do sklepu i usłyszałam, że cena towaru jest znikoma i nie podlega on naprawie. Buty nie były kupione w promocji. Czy sprzedawca miał rację? Czy można reklamować buty o niskiej wartości czy muszę kupić drugie?” – Jako rzeczoznawcy ds. obuwia odpowiadamy.

I to niezwykle krótko: “Nie”. Ustawodawca w żaden sposób nie podaje dolnej wartości obuwia, które podlega reklamacji.

W opisywanym wyżej przypadku urwanie paska mocującego dyskwalifikuje obuwie do dalszego noszenia, a tym samym towar jest niezgodny z umową, co zgodnie z art. 556 KC podlega reklamacji i sprzedawca nie może odmówić jej przyjęcia.

Co więcej, polskie prawo zakłada, że jeśli wada ujawniła się w ciągu 12 miesięcy od zakupu/dostarczenia towaru uznaje się, że ma ona charakter fabryczny. Tak właśnie było w opisywanym przypadku.

Zgodnie z Kodeksem Cywilnym klientka miała prawo żądać naprawy sandałków. Jeśli sprzedawca uznał, że jest to problematyczne lub zbyt kosztowne, miał obowiązek zwrotu pełnej kwoty lub wymiany ich na nowe.

Jako rzeczoznawcy obuwia czasem spotykamy się jeszcze z takimi tłumaczeniami sklepów. Na szczęście zdarza się to coraz rzadziej, gdyż zarówno ich pracownicy, jak i klienci są coraz bardziej świadomi są swoich praw i obowiązków.

0